XII Transcendentalno-pragmatyczne uprawomocnienie krytyki – cz. III

 

Niewątpliwie istnieją ciekawe i ważne teoretyczne powody, dla których koncepcje krytyki filozoficznej przybrały współcześnie taką właśnie postać, iż stosunkowo jednomyślnie wykluczyły ze swego teoretycznego pola kwestię uprawomocnienia krytyki. Można by oczywiście formułować pewne ogólne na ten temat diagnozy, sugerować przyczyny a nawet ocenić en bloc zasadność tych stanowisk. Niemniej dopóki ustalenia takie nie będą wsparte na rzetelnym materiale historycznym, nie będą miały większej wagi. Tymczasem prześledzenie historycznej różnorodności tych stanowisk i odtworzenie filozoficznych debat, jakie na temat krytyki i jej statusu prowadzono w ostatnich dekadach dwudziestego wieku (nie mówiąc o okresach wcześniejszych) wymagałoby rozległego osobnego studium [335]. Pytanie o teoretyczne – a tym bardziej pozateoretyczne – powody konstatowanej sytuacji, musi tu więc pozostać bez odpowiedzi. Bez historycznych, a zarazem systemowych badań nad współczesnym kształtem krytyki filozoficznej niemożliwe jest również formułowanie jakichkolwiek uogólniających na jej temat charakterystyk. Wreszcie nie ma tu nawet warunków po temu, by dokonać rzetelnej klasyfikacji wszystkich związanych z nią dokonań. Jedyne co możliwe i co jednocześnie znajduje rację w kontekście postawionego powyżej problemu, to ogólne wskazanie na możliwość ujęcia niektórych z nich ramami transcendentalno-pragmatycznych procedur uprawomocnienia.

Otóż transcendentalno-pragmatyczne samouprawomocnienie krytyki może być niewątpliwie postrzegane jako procedura dostarczająca normatywnych podstaw krytyce rozumianej na takich oto kilka różnych sposobów. Po pierwsze, jako krytyka sensu (Sinnkritik); po wtóre, jako krytyka myślenia utożsamiającego, stanowiąca szczególną postać krytyki ideologii (którą można by zresztą kwalifikować także jako zupełnie odrębny typ krytyki filozoficznej); po trzecie, jako ten typ myślenia krytycznego, który pozostaje związany immanentnie z ideą fallibilizmu; i wreszcie, po czwarte, jako postępowanie, które – odsyłając do najbardziej podstawowego rozumienia krytyczności – dokonuje konfrontacji pomiędzy sferami, dającymi się ogólnie określić opozycją “byt – powinność”. (Raz jeszcze pragnę się zastrzec, że wyodrębnione rodzaje krytyki filozoficznej nie wyczerpują jej możliwych i historycznie skonstruowanych postaci, ani też nie jest tak, iżby wyznaczały one pewien rozłączny i czytelny podział kompetencji filozofii krytycznej. Znów należałoby powtórzyć, iż rzetelne przebadanie całego spektrum możliwych postaci krytyki i ich wzajemnych odniesień to temat na osobną pracę.)

Powrót [1] , [2]

Przypisy:

335. W filozoficznej literaturze niemieckojęzycznej studium takie prezentuje kanoniczna już – jak się powiada – praca Kurta Röttgersa, w której zasadnicza analiza historyczna odnosi się co prawda do krytyki filozoficznej rozwijanej od Kanta do Marxa ale pozwala również na wyprowadzenie konsekwencji sięgających po dwudziestowieczne postaci krytyki. Por. K. , Kritik und Praxis. Zur Gescgichte des Kritikbegriffs von Kant bis Marx, Berlin-New York 1975. Röttgers jest również autorem obszernego hasła encyklopedycznego na temat krytyki. Por. K. Röttgers, Kritik, w: H. J. Sandkühler (Hrsg.), Europäische Enzyklopädie zu Philosophie und Wissenschaften, t. 2, Hamburg 1990, s. 889-898. Natomiast krytkę przedkantowską – konceptualizowaną przez pryzmat krytyki metafizyki – szczegółowo i bardzo oryginalnie analizuje Panajotis Kondylis w pracy Die neuzeitliche Metaphysikkritik (Stuttgart 1990). Z uwagi na pytanie o możliwość transcendentalno-pragmatycznego uprawomocnienia krytyki interesujące są w tym studium zwłaszcza dwa – skądinąd niezależne od siebie – wątki. Otóż po pierwsze, Kondylis wskazuje ciekawie na te nurty myśli europejskiej, które postępowanie krytyczne (analizowane niezmiennie pod kątem krytyki metafizyki) wspierały na badaniach retorycznych i językowych. Po drugie zaś udaje się autorowi przekonywująco pokazać, że w całej przedkantowskiej tradycji krytyka metafizyki (ze względu na swe niejawne teoretyczne konsekwencje) prowadzi z konieczności do nihilizmu. W pewnym sensie konstatacja ta zgodna jest z formułowaną powyżej sugestią, iż wszystkie postaci krytyki przedkantowskiej miały w istocie charakter “przedkrytyczny”, to znaczy nie były zdolne ani do samouprawomocnienia, ani do ufundowania spójnego projektu filozofii krytycznej. Oczywiście w dialogu z Kondylisem można by toczyć spór o samą kwalifikację nihilizmu, a także o zasadność wiązania pewnych przedkantowskich koncepcji filozoficznych z projektem krytyki metafizyki. Nie zmienia to jednak faktu, że praca jego jest wartościowym – a przy tym bardzo właśnie oryginalnym – sposobem podejścia do historii krytyki w ogóle.  [powrót]

NASTĘPNE ROZDZIAŁY

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

XIII Modele krytyki filozoficznej

Zobaczmy zatem, w wielkim skrócie, na ile transcendentalno-pragmatyczne samouprawomocnienie krytyki dostarczyć może normatywnej bazy i zagwarantować uprawomocnienie każdej z kolejnych, wyodrębnionych powyżej postaci krytyki filozoficznej. Wyjść można…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

XIV Nastawienie dyskursywne

O filozoficznym znaczeniu transcendentalno-pragmatycznego projektu uprawomocnienia krytyki zaświadcza inna jeszcze okoliczność, istotnie z nim związana i zawdzięczająca mu swój wyjątkowy status. Jest to jednocześnie okoliczność, której konsekwencje uznać należy za znaczące osiągnięcie…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

XV Od rachunku zdań do etnologii komunikowania się

Niewątpliwie w długiej tradycji filozofii europejskiej nie było podstaw teoretycznych po temu, by stosownie podjąć kwestię relacji komunikacyjnej. Należałoby wręcz powiedzieć, iż – począwszy od starożytności – konstrukcje filozoficzne konsekwentnie i nieomal…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

Powrót do rozdziału XI Idea filozofii krytycznej

Status krytyki, jako wyodrębnionej i dookreślonej dyscypliny filozoficznej, zagwarantowany jeszcze rozstrzygnięciami starożytnych stoików, dość długo podtrzymywany był konsekwentnie właściwie wyłącznie w obrębie badań logicznych. Tu też powoli dokonywała się – widoczna już w późnym…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

Powrót do rozdziału X Krytyka przedkrytyczna

Filozoficzne pytanie o krytykę – stawiane w perspektywie transcendentalno-pragmatycznej – musi oczywiście zostać rozpisane na wiele pytań szczegółowych, a samo jego sformułowanie wymaga ważkich decyzji teoretycznych. Krytyka to bowiem domena filozoficzna, którą – jak pokazuje jej historia i jej dzieje…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

Powrót do rozdziału IX Uniwersalistyczne roszczenia transcendentalnej pragmatyki

Rozszerzenie etyki dyskursu o część B wydaje się swoistym “domknięciem”, niejako “zwieńczeniem” projektu transcendentalnej pragmatyki. Tak sugeruje wewnętrzna logika analizowanych procedur. Tak też – jak sądzę – postrzega swą koncepcję sam Apel…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

Powrót do rozdziału VIII Etyka odpowiedzialności

Niewątpliwie największym wyzwaniem, przed jakim staje postkonwencjonalna koncepcja etyki normatywnej, formułująca program ostatecznego uprawomocnienia fundamentalnych zasad moralnych, pozostaje usankcjonowanie zobowiązania do przejęcia powszechnej…

Beata Sierocka_Krytyka i dyskurs_O transcendentalno-pragmatycznym uprawomocnieniu krytyki filozoficznej

Powrót do rozdziału VII O możliwości etyki normatywnej

Analiza struktury aktu komunikacyjnego i refleksyjny wgląd w presupozycje oraz warunki możliwości sytuacji argumentacyjnej to procedury teoretyczne, które w projekcie transcendentalnej pragmatyki kwalifikowane są jako zapewniające możliwość konstruowania projektu…